Forum www.jmusicforum.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nasze początki z jmusic

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jmusicforum.fora.pl Strona Główna -> OGÓLNIE O J-MUSIC
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anju-chan



Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 1557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:55, 07 Lip 2010    Temat postu: Nasze początki z jmusic

Nie zauważyłam, żeby ktoś założył temat z tym związany.

No więc, od czego zaczęła się wasza pasja związana z jmusic?

Opowiadanie Anju: Jechałyśmy z Lenną tramwajem ok. lutego/marca 2009 roku do ... <ciągle toczymy spory czy było to do Muzeum Inżynierii Miejskiej z naszą wychowawczynią, czy <najprawdopodobniej na kręgielnię> z Panią od plastyki>. =="
W pewnej chwili stwierdzamy, że nam się nudzi, Skwar wyciąga z <przypuśćmy> kieszeni mp3 i włącza <dowiedziałam się po chwili że jest to 'Neo Visualism' śpiewane przez niejakiego Miyaviego>. Od razu zakochałam się w tej piosence, nie wiedząc właściwie dlaczego, po prostu można to określić jako miłość od 'pierwszego usłyszenia' o___O"
Następnie przyszła kolej na 'Subarashiki kana, Kono Sekai', które również przypadło mi do gustu. I tak oto zaczęła się moja przygoda z jmusic...

Oczywiście potem nastąpiło na wejście w internet i popatrzenie na teledyski do tych piosenek ---> oczopląs ---> zakochanie się w wyglądzie j-rockowców, itd. ---> zapoznanie się z kolejnymi zespołami i ich piosenkami ;3

<jest to moje oficjalne zapoznanie się z jmusic, jednak wcześniej słuchałam już openingów i endingów z anime>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LennaVN
Administrator
skwarek power



Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 4051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków ^_~
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:33, 07 Lip 2010    Temat postu:

Ja ci mówię, że to był listopad/grudzień 2008 i jechałyśmy wtedy na kręgle!! XD Wiem, że moja pamięć do najlepszych nie należy, ale akurat tego jestem pewna O.O Nie puszczałabym Ci przecie tego dopiero w lutym czy marcu, bo wtedy znałam już więcej zespołów, a tego dnia miałam na mp3 jedynie te dwie piosenki od Miyavi'ego i cóś tam od An Cafe :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FuruiShin



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:26, 07 Lip 2010    Temat postu:

Mój początek z j-music ;]
Hmm... dawno dawno temu na tym świecie żył człowiek z krzywą twarzą i dupnym gustem muzycznym/wizualnym. Pewnego razu zupełnie z całkowitej nudy i ogólnego stany określanego przez angoli BOREDOM sięgną po nie jakie anime Full Metal Alchemist. Mały krzywy człowieczek myślał, że już dawno wyrósł z takiego czegoś ale z drugiej strony pamiętał swoje ulubione odcinki Saint Seiya, DB, Pokemonów na pamięć. Tak więc oglądną całą serie i odbiło się to bez większego szumu... jednak w głębi dalej ciągneło go miejsca o szer. geog. 140 stopni. Po kilku miesiącach znudzony graniem włączył Bleach'a i oglądną 7 ep na raz. Zakochał się we wszystkim związanym z tym anime i o dziwo polubił niektóre openingi... tj. Asterisk, After Dark, Ichirin No Hana... Kiedy skończył się opening z After Dark stwierdził, że musi posłuchać więcej tego magicznego rock'a. Szybko wsiąkną w muzykę ogólnie i przestał się bać metalu ;]. Po obcowaniu z artystami tj. AKFG, Aqua Timez, Sambomaster etc. Zdecydował się sięgnąć po coś co jest na topie w Japonii. Szybko znalazł serwis Jame i ''the GazettE'' na pierwszym miejscu. Od razu wstukał tą nazwę yt i znalazł kawałek pt. Guren. Spodobał mu się tak bardzo, że... przez kolejne ponad 2 miesiące słuchał praktycznie tylko gazet... Po pół roku chciał już grać na gitarze i styl gry takich jakj: Uruha, Aoi, Van Halen etc. fascynował go równie mocno jak dziś. Tak krok po kroku z krzywego dziecka powstało nowe jeszcze krzywsze dziecko ale za to z zainteresowaniami troszkę innymi niż ok. 70% nastolatków- no zdeczka innymi włosami^^.[/b]


Ostatnio zmieniony przez FuruiShin dnia Śro 22:26, 07 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inco



Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:13, 08 Lip 2010    Temat postu:

Och tak, zdecydowanie, również mogę powiedzieć, że było to dawno temu!^^"
Mnie jednak żadne anime nie pchnęło do zaznajomienia się z japońską muzyką. Oczywiście, oglądało się wtedy jakieś Pokemony, Dragon Ball'a czy Generała Daimosa, które było znakomitą bajką! ..ale na tym się skończyło. (tak, wolałam Krecika, Gumisie, Pszczółkę Maję, Misia Uszatka, Pomysłowego Dobromira, Bolka i Lolka iii wiele innych przedpotopowych bajek.. :P)
Tak na dobrą sprawę jrocka zaczęłam słuchać na początku 2006 roku, czy w któreś z tych okolic. A zaciekawiły mnie początkowo mangi, które kiedyś przyniosła znajoma. Nie one same w sobie, za treść i obrazki jakie zawierały, ale zaciekawiły mnie pod kątem 'dziwnych książek, bóg wie dlaczego czytanych od prawej do lewej..' I nie sięgnęłam jednak po żadną taką książkę dobrowolnie, nawet mnie do nich nie ciągnęło. Do anime też nie. I tutaj miałam o tyle dobrze, że znajoma sama słuchała trochę Gackta, trochę Ayumi, więc mi pokazała. (w pierwszym momencie nie mogłam uwierzyć, że Gackt to mężczyzna.. tje, teraz to on na tle innych muzyków wygląda BARDZO męsko!) Z muzyki podrzuciłka kilka nazw, a że nic wtedy dostępnego w programach p2p nie było, na pierwszy ogień poleciało Cage Dir en Grey, a potem Malice Mizer za sprawą Gackta i błędnego podpisania piosenki Syunikiss jako jego. I to właśnie te dwie piosenki, kluczowe dla tej sprawy!, sprawiły że słucham teraz tego czego słucham XD Podejrzewam, że również Cassis[coś jeszcze od Gazette było, dam sobie głowę uciąć.. (edit.: tak, yt nie boli, rezem z Cassis było Miseinen LIVE i Regret, BARDZO dobre piosenki, o ile dobrze pamiętam)] i Protoplasm się przypałętało z tych piosenek, które mnie bardzo urzekły.. oczywiście nie tylko one, było tego bardzo dużo! ale nie sposób tego ogarnąć w miarę zwięzłym poście. Już nie raz to wspominałam, unfortunately, nie potrafię już słuchać zespołów, za którymi tak bardzo kiedyś przepadałam.


Ostatnio zmieniony przez Inco dnia Czw 0:20, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kiroPL92



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ostrów wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:25, 08 Lip 2010    Temat postu:

Tak na poważnie Jrockiem zaczęłam się interesować dość niedawno, ale od początku. Jakoś na początku 2008 roku pojawiła się w pewnej gazecie notka o Cinema Bizarre (nie jest to japoński zespół, lecz niemiecki), który jak się okazało wzoruje się poniekąd na visual kei. Stał się on moim ulubionym zespołem (i nadal jest). Jakiś czas później zobaczyłam na okładce innej gazety zdjęcie Miyavego które sprawiło, że zaczęłam się interesować muzyką japońską trochę bardziej. "gwoździem" było przeczytanie artykułu o Jrocku w pewnej gazecie i opisanych 3 zespołach (Dir en grey, The gazettE i An Cafe). W pełnym zafascynowaniu poszukiwaniach informacji znalazłam ten forum a dzięki czemu moja przygoda z Jrockiem, mangą, anime i w ogóle z Japonią trwa i będzie trwać nadal pewnie długo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsumi



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 1175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zduńska Wola.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:56, 08 Lip 2010    Temat postu:

Miałam kiedyś znajomą słuchającą jmusic, i kiedy robiłyśmy 'wymianę piosenek', pokazała mi An Cafe. Na początku stwierdziłam, że mi się nie podoba, ale po kilku odsłuchaniach miałam ochotę na więcej. Było to w marcu 2009 roku, niedawno, ale wszyscy zakładali, że minie mi po kilku dniach. xDDD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow



Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:57, 08 Lip 2010    Temat postu:

U mnie zaczęło się cztery lata temu, jakoś na przełomie czerwca/lipca 2006, a może nawet odrobinę wcześniej... Niestety, nie pamiętam dokładnej daty ^^"
A zaczęło się od poznania (oczywiście przez internet), na początku kwietnia wspomnianego roku, koleżanki, która w Japonii siedziała już od jakiegoś czasu. Pisała opowiadania z przewijającymi się japońskimi imionami i wrzucała na bloga różne fascynujące obrazki, na których znajdował się między innymi - jak się później dowiedziałam - Vidoll. Ogólnie poczułam się zaciekawiona i baardzo się w przyjaźń ze wspomnianą koleżanką zaangażowałam, co przyniosło po jakimś czasie nieco szokujące skutki, ale to nie o tym ^^" Latem, kiedy wyjechała na wakacje, a ja umierałam z nudów przed komputerem, mając już nieco dosyć słuchanej ówcześnie muzyki, wysłałam jej smsa z prośbą, by poleciła mi coś, co mogę sobie ściągnąć. Odpowiedź przyszła szybko: D'espairs Ray - Forbidden.
I wtedy się zaczęło! Wspomniany utwór ściągnęłam od razu przez stary dobry Bearshare (który jeszcze długo był moim jedynym źródłem japońskiej muzyki XDDD) i zakochałam się od pierwszego usłyszenia. Trochę dziwny wydawał mi się język, ale i tak nie mogłam wyłączyć tego do samego wieczora. Byłam zachwycona; to było takie zupełnie inne niż wszystko, czego do tej pory słuchałam!
Dalej poszło szybko; N. bardzo chętnie zajęła się edukowaniem mnie (ona też pokazała mi pierwszego jrockowca, a właściwie dwóch - Hizumiego i Hide-zou, pytając, który jest ładniejszy; wskazałam Hide XDDD), poznałam najpierw kolejne utwory Despy takie jak 'Garnet', 'Spider' czy 'Zetsubou Romance', a potem kolejne nowe zespoły (duży wkład miały w to czytanie na mylogu ficki XD)... Było Gazette ('Tokyo Shinjuu', 'Reila', chyba 'Miseinen'...), alice nine. ('Gradation', 'Akai Kazaguruma', 'Hana Ichi Yaiba'), Deg ('Ain't afraid to die', 'Garden') i tak dalej, i tak dalej... Gazety były pierwszym zespołem, którego na pewnym etapie potrafiłam słuchać non stop, a październiku 2006 trafiłam na Manę - pierwszą bardzo poważną muzyczną miłość i przez długi czas mój numer jeden (zanim wyparły go Wersalki i Kaya XD). I nawet nie wiem, kiedy tych zespołów zrobiło się tyle, że nie umiałam wszystkich z pamięci wymienić, a ja sama przepadłam w tej muzyce kompletnie.
No i od tamtej pory tak zostało, nie znudziło mi się ani trochę. Strach pomyśleć, że te cztery lata zleciały tak szybko x____x Myślę, że bardzo się przez jrock, Japonię i wszystko co z tym związane zmieniłam i obecnie nie wyobrażam sobie innego życia ^^


Ostatnio zmieniony przez Shadow dnia Czw 19:03, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poice



Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:52, 09 Lip 2010    Temat postu:

Ja jestem "świeża" w temacie. Gdyż jakoś w styczniu tego roku, przypomniałam sobie, że kiedyś kiedyś oglądałam coś takiego jak ,,Sailor Moon"(oglądałam mało powiedziane - raczej wariowałam na punkcie Rei :D Sailor Mars). Obejrzałam wszystkie 200 odcinków (nie sądziłam, że będę w stanie to zrobić). Później uznałam, że sięgnę po coś nowego i tak padło na Death note i Trinity blood - to był punkt zwrotny. Zakochałam się w utworze BUCK-TICK Dress (op Trinity Blood). Sięgnęłam po inne ich utowory i przy okazji inne zespoły, a moja miłość do japońskiego rock'a i metalu trwa do dziś :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shima



Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: My wonderland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:23, 09 Lip 2010    Temat postu:

Zaczeło się jakoś w 2009 roku. Coś mi się stało z mózgiem, gdy z fortepianowych utworów Yirumy ("Bella's lullaby" ze zmierzchu między innymi) skoczyłam od razu do ostrzejszych kawałków Gazetto. Normalny człowiek nie dowiedziałby się przecież w dwa tygodnie wszystkich możliwych informacji na temat danego zespołu, poznając w międzyczasie cały wachlarz innych wykonawców. Na początek sporą liczbę podopiecznych PSC, później także Pony Canion. Dzisiaj powoli uczę się japońskiego, chcę nauczyć się grać na gitarze akustycznej (Miyavi) i basowej (Reita) a w przyszłości wyjechać do Japonii. Zainteresowałam się historią i kulturą tego kraju do tego stopnia, że na lekcjach pouczałam historyczkę i geografkę, a moja wiedza na temat bomb atomowych w Hiroshimie i Nagasaki nawet mnie przeraża. Do dyrektorki nowej szkoły zanosząc podanie wyskoczyłam z tekstem: Ohayo gozaimasu! czym ją chyba urzekłam.
Paradoks muzyki japońskiej jest taki, że nigdy się nie nudzi. Piosenki, od których zaczynałam ciągle budzą we mnie pozytywne uczycia i mam nadzieję, że będzie tak jeszcze długo xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyan



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:34, 09 Lip 2010    Temat postu:

Koleżanka wysłała mi piosenkę Despy 'Born', ale mi się zdecydowanie nie spodobało, stwierdziłam, że to nie moje klimaty (wtf, przecież słuchałam rocka). Chyba wtedy słuchałam w kółko 'Ryusei Rocket' An Cafe o___O Ale po jakimś czasie znowu wróciłam do Metallici, Airon Maidena, Alice Coopera itp. bo tata wpoił mi miłość do tych zespołów. Później znowu nie wiem jakim cudem trafiłam na D'espairsRay, spodobało mi się 'Valentine', 'Garnet' i cos jeszcze, ale nie pamiętam nawet co. Na youtube znalazłam znowu 'Born' i doznałam szoku, że to ich piosenka. Na forum Despy była jeszcze mowa o Alice Nine, pierwsza ich piosenka to była 'Rainbows', zakochałam się i zaczęlam szukać innych zespołów, o.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Haber



Dołączył: 16 Wrz 2010
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:04, 19 Paź 2010    Temat postu:

U mnie początki z j-music zaczęły się niedawno choć kilka lat temu wiedziałam już o Manie dzięki fance Ev-ce z pewnego forum które już nie istnieje ale to stare dzieje i dopiero teraz się rozkręciłam(zastanawiam się czy nie za bardzo) i żeby nie było to pseudo-fanką nie jestem.Po prostu szukałam czegoś więcej poza Fińskimi brzmieniami a jak długo będę fanką j-music to nie wiem(czas pokaże) :) Tak ogólnie u mnie zaczęło się od An Cafe,zaraz potem wyszukałam The GazettE i na samym końcu Alice Nine choć kojarzę też zespół SID(to dzięki anime "Kuroshitsuji"). I o Miyavim też wiedziałam już wcześniej hyhy
PS.Ale się rozpisałam :D Aha i ja też jak byłam małą dziewczynką to oglądałam różne anime więc openingi oraz endingi nie są mi obce ;)


Ostatnio zmieniony przez Amy Haber dnia Wto 17:07, 19 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sou



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 3:00, 04 Lis 2010    Temat postu:

Początki były oporne dla kogoś kto na co dzień słucha mocnego brzmienia a pierwszy kontakt z japońską muzyką miał z j-popem. Animemania zaczęła się u mnie znacznie wcześniej i tak za sprawą kilku op/end i efektywnym zauroczeniem językiem japońskim zaczęła się moja przygoda z j-music. No ale jak wspomniałam niezbyt mnie do siebie taka muzyka przekonywała tym bardziej że wtedy wciąż wpadałam na popowe numery. Potem troszkę szperałam w necie... odkryłam j-rock no i teraz już ciężko mnie będzie z tej muzycznej pasji wyleczyć. Baa! Trzeba by chyba cudu żeby mi przeszło =D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sheila



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:37, 06 Sty 2011    Temat postu:

Od dziecka oglądałam różne anime, które były w telewizji, aż wreszcie zaczęłam szukać nowych w Internecie. Właściwie zaczęłam słuchać j-music pod koniec 2007 roku, ale moją obsesją stało się to wiosną 2008. Najpierw były openingi i endingi z anime, potem ogólnie j-pop, aż wreszcie dołączyłam na jakieś forum, gdzie inni słuchali j-rocka i wtedy to zaczęłam słuchać zespołów, które lubili tamtejsi użytkownicy czyli np. Gazette, Uverworld czy Asian Kung-fu Generation. A potem już sama zaczęłam przegrzebywać Internet w poszukiwaniu nowej muzyki. ; d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oann



Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Madrid
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:46, 23 Mar 2011    Temat postu:

Zaczęło się od openingu dramy Hana Kimi. Usłyszałam wtedy piosenkę Orange Range "Ikenai Taiyou" czy jakoś tak. Zapadła mi na długo w pamięci i do dziś potrafię podśpiewywać sobie "na na na na na na na na". Potem (gdy oglądałam kolejne dramy) poznawałam coraz wiecej piosenek, ale nie na tyle,żeby się nimi poważnie zainteresować. Sięgnęłam wtedy po anime Death Note i spodobała mi się piosenka Nightmare, wyszperałam ją na YT i wtedy moja przygoda się rozkręciła.
Włączałam różne piosenki nieznanych mi wtedy zespołów i stwierdziłam,iż mi się podobają. ; ]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ariake.



Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: jesteś ?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:10, 26 Paź 2012    Temat postu:

Gdzieś tak wiosną 2009 roku poznałam An Cafe.Czytajac bloga jednej dziewczyny,wyczytałam tam o An Cafe.Pierwszą piosneką An Cafe jaką ściągnełam było 'Candyholic' (a potem 'Escapism','Funky Fresh Days').Piosenka spodobały mi się i później trafiłam na the GazettE -Regret.
Przez jakiś czas słuchałam tych piosenek.Jednak szybko mi się znudziły.Zaczełam słuchać Lady Gagi(zaraziłam nią mojego przyjaciela xD).Po wkacjach przerzuciłąm się na punk-rocka,pop-rocka( słuchałam m.in.Aloha form Hell,Hey Monday).Słuchałam ich gdzieś do wiosny 2010 roku i wtedy komputer szlag trafił i do zimy 2011 roku nie miałam kompa.xD
1 kwietnia ,przyjedżam do szkoły z moją bff- a tu okazuje się,że mamy wolne...i pojechałyśmy do niej.Pokazała mi Breaking Benjamina,I wracając do domu postanowiłam- 'Ja też zacznę słuchać rock'a!'.
I dokładnie o godzinie ‏‎14:54:22 usłyszałam the GazettE - Filth in the beauty ... i zakochałam się japońskiej muzyce xD.
I słcuham j-music do tej pory.:D


Ostatnio zmieniony przez ariake. dnia Pią 15:11, 26 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shineek



Dołączył: 23 Lis 2012
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:08, 25 Lis 2012    Temat postu:

Nie chce się rozpisywać ale japońskiej muzyki słuchałem już w latach 90 . Ogólnie mój staż z japońską muzyką na dzień dzisiejszy to około 15-16 lat , dokładniej nie pamiętam bo było to tak dawno temu . Wiem za to napewno co słuchałem , prawdziwego Visual Kei , który z muzyki która miała być jak najbardziej inwidualna i niepowtarzalna stał się wyścigiem szczurów i kopiowaniu się nawzajem . W każdym razie tacy artyści jak La Chryma Cristi , Due La Quartz , Lastier , Shazna , Luna Sea to była norma , oprócz tego dużo legendarnych kapel i wykonawców z lat 80 , Boowy , Mari Hamada , Seikima II , X-Japan , Loudness , Aion , Sabbrabells (nigdy nie pamiętam jak się to poprawnie pisze) , Ezo , Wolf , Earthshaker , Anthem i wiele innych , nie zapominając o Vow Wow znanym także przez jakiś czas jako Bow Wow .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jmusicforum.fora.pl Strona Główna -> OGÓLNIE O J-MUSIC Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin